Płatne autostrady w Polsce. Gdzie zapłacisz aplikacją, a gdzie na bramkach?
Obcokrajowcy, którzy chcą samochodem zwiedzać nasz kraj, spotykają się z nie lada zagwozdką. Nie ujednolicone opłaty za przejazd autostradami sprawiają problem nawet nam, osobom tu mieszkającym. W jednym przypadku płacimy na bramkach, w innych przez aplikację a w jeszcze innych mamy możemy i tu i tu. Rzecz jasna, za nieuiszczenie, grozi surowa kara pieniężna.
Gdzie na bramkach a gdzie przez apkę?
Zaczynając od początku, jadąc autostradą A2 pomiędzy Świeckiem a Koninem, za przejazd zapłacisz tylko i wyłącznie na bramkach. Państwowe odcinki autostrad nie mają punktów poboru opłat i za jazdę po nich musisz zapłacić w sposób elektroniczny. Możesz również kupić bilet on-line odpowiednio wcześniej i go aktywować.
Zobacz również: Kolorowe kropki na oponach. Czy wiesz po co są?
Żeby jednak nie było tak prosto, to na autostradach A1 oraz A4 możesz skorzystać ze specjalnej dedykowanej aplikacji. Jeżeli jednak zapomnisz, to nic straconego. Bramki przy wjeździe i wyjeździe skutecznie ci o tym przypomną.
Ile to kosztuje?
Przejazd autostradami w Polsce to bardzo droga rozrywka. Co więcej, stawki jakie musimy uiścić, należą do najwyższych w Europie. I nic nie wskazuje na to, aby miało się to w jakiś sposób zmienić z korzyścią dla naszego portfela. Dla porównania, urlopowa, licząca 7 dni opłata za wszystkie autostrady w Austrii to 63 zł, Bułgarii 47 zł a Słowenia 87 zł. W Polsce tyle wydasz średnio za jeden przejazd. Niestety.
Więcej informacji gospodarczych znajdziesz na portalu informator24.pl