Kierowcy zaskoczeni wezwaniami do zapłaty za parkowanie. Radca prawny wyjaśnia, jak się bronić

Kierowcy zaskoczeni wezwaniami do zapłaty za parkowanie. Radca prawny wyjaśnia, jak się bronić

W ostatnim okresie coraz więcej kierowców otrzymuje niespodziewane pisma z wezwaniami do zapłaty opłat karnej w wysokości od 100 do 600 zł, dodatkowo dołączane są odsetki ustawowe. Niektóre z nich dotyczą parkowania przy supermarketach czy galeriach handlowych, inne wymagają spłacenia zadłużenia w wysokości 280 zł za brak ważnego biletu parkingowego. Jak radzi sobie z tym problemem i uniknąć kłopotów?

Jednym z przypadków jest kierowca, który otrzymał wezwanie do zapłaty kwoty 600 zł plus odsetki od dnia wymagalności do dnia zapłaty od Departamentu Zarządzania Parkingami. Inny natomiast został poinformowany o swoim zadłużeniu wynoszącym 280 zł poprzez pismo z treścią „Brak ważnego biletu parkingowego”. Karol Hojda, radca prawny z Wrocławia, informuje, że coraz więcej osób zgłasza takie sytuacje.

Zgodnie z obserwacjami prawnika, na parkingach przy popularnych sklepach, jak Biedronka czy Lidl, coraz częściej pojawiają się parkometry. To sugeruje, że po zaparkowaniu samochodu, kierowcy powinni pobrać bilet, który umożliwi im bezpłatny postój (do 60 lub 90 minut przewidywanych w regulaminie) i umieścić go na desce rozdzielczej za szybą samochodu. Taki manewr sprawi, że unikną potencjalnego wezwania do zapłaty kary.

Jednak problem może się pojawić, kiedy kierowca schowa bilet do kieszeni i uda się na zakupy. W takim przypadku pracownicy firmy zarządzającej parkingiem są gotowi wystawić wezwanie do zapłaty. Zdarzały się przypadki, gdy mandaty były wystawiane osobom, które jeszcze nie zdążyły wrócić do auta z wydrukowanym biletem.

Radca prawny Karol Hojda radzi, aby zwrócić uwagę na uprawnienia osoby wystawiającej wezwania do pobierania jakiejkolwiek opłaty dodatkowej. Podkreśla, że niekiedy losowe osoby działają w ten sposób w wielu większych miastach (np. we Wrocławiu), co pozwala im na łatwe zarabianie pieniędzy. A ponadto wskazuje, że prawidłowość zawarcia umowy najmu miejsca parkingowego jest często kwestionowana przez UOKiK. Ważne jest też pamiętać, że umowę zawiera kierujący pojazdem, a nie jego właściciel, co niekiedy jest pomijane.