Elektryczna hulajnoga po pijanemu? Twardy cios mandatu i sądowego procesu.

Elektryczna hulajnoga po pijanemu? Twardy cios mandatu i sądowego procesu.

Elektryczne hulajnogi stają się coraz bardziej popularnym środkiem transportu w miastach. Ale ich użytkownicy powinni pamiętać, że naruszenie przepisów ruchu drogowego może drogo ich kosztować, a nawet skończyć się sprawą sądową. Jazda na hulajnodze po spożyciu alkoholu może być szczególnie niebezpieczna. Jakie konsekwencje prawne niesie ze sobą nietrzeźwa jazda hulajnogą?

Elektryczne hulajnogi od kilku lat zalewają ulice polskich miast i stały się integralną częścią miejskiego pejzażu. Bez wątpienia, są one efektywnym środkiem transportu, ale należy korzystać z nich w sposób odpowiedzialny. To nie tylko kwestia bezpiecznej prędkości, która jest regulowana przez prawo. Znaczna liczba kierowców hulajnóg decyduje się na jazdę po spożyciu alkoholu – co może prowadzić do poważnych problemów. Wiele z nich zaczyna się od wysokiego mandatu.

Jednym z przykładów konsekwencji złamania tego przepisu jest historia 39-latka z Szydłowca, który został zatrzymany przez policję podczas jazdy na hulajnodze. Patrole miejskiej komendy zauważyły mężczyznę na ulicy Hubala i postanowiły go skontrolować. Badanie alkomatem szybko ujawniło, że kierujący był nietrzeźwy – miał we krwi ponad 2 promile alkoholu. Mężczyzna nie wykonywał poleceń funkcjonariuszy i używał wulgarnego języka.

W tej sytuacji, policjanci nałożyli na 39-latka surową karę finansową, a sprawa trafi do sądu. Jakie grzywny grożą tym, którzy decydują się na jazdę hulajnogą po spożyciu alkoholu?

Podobnie jak w przypadku prowadzenia samochodu, prawo rozróżnia jazdę po spożyciu alkoholu i jazdę w stanie nietrzeźwości. Wysokość kary i potencjalne konsekwencje zależą od ilości spożytego alkoholu.

Jazda hulajnogą elektryczną po spożyciu alkoholu (od 0,2 do 0,5 promila) jest wykroczeniem, które może skutkować mandatem karnym w wysokości 1000 zł. Jeśli kierowca jest nietrzeźwy (powyżej 0,5 promila), mandat wynosi co najmniej 2500 zł.

Jednak to nie koniec potencjalnych konsekwencji. W trakcie kontroli drogowej, policjant może zdecydować o niewystawianiu mandatu i skierować sprawę do sądu, jeśli oceni, że kierowca stwarzał zagrożenie dla siebie lub innych uczestników ruchu drogowego. W takim przypadku, możliwe kary mogą być znacznie wyższe. Sąd może nałożyć grzywnę od 1000 zł (w stanie po spożyciu alkoholu) lub od 2500 zł (w przypadku nietrzeźwości), aż do 30 000 zł. Alternatywnie, grzywna może zostać zamieniona na areszt do 30 dni. Możliwy jest również zakaz prowadzenia pojazdów niemechanicznych na okres od 6 miesięcy do 3 lat lub kara pozbawienia wolności do 3 lat (również z zawieszeniem), jeśli kierujący hulajnogą spowoduje wypadek.

Kary i potencjalne konsekwencje są więc porównywalne do tych, które grożą nietrzeźwym rowerzystom.