Potężne koszty czekają na kierowców łamiących prawo za granicą: mandaty mogą osiągać astronomiczne wartości
Informacje dotyczące obecnie obowiązujących taryfikatorów mandatów za naruszenia prawa drogowego za granicą są dobrze zasiane w świadomości polskich kierowców zajmujących się profesjonalnym transportem międzynarodowym. Okazuje się, że ta cenna wiedza przydaje się nie tylko im, ale również tym, którzy planują wyjazd zagraniczny na wakacje. Jakie pułapki czekają na kierowców i gdzie szczególnie należy uważać, aby wypoczynek nie zakończył się gorzkim posmakiem?
Aby uniknąć nałożenia mandatu za granicą, kluczowa jest znajomość podstawowych przepisów prawa drogowego obowiązujących w danym kraju. Różnice względem polskich przepisów mogą być znaczne. Wymaga to szczególnej uwagi, zwłaszcza podczas podróży do krajów skandynawskich, gdzie wysokość mandatów może być kalkulowana na podstawie dochodów kierowcy. To samo rozwiązanie stosowane jest również w Szwajcarii. Najbardziej surowe kary czekają na tych, którzy decydują się na jazdę pod wpływem alkoholu lub innych środków odurzających oraz tych, którzy znacznie przekraczają dozwoloną prędkość – o ponad 50 km/h. Kierowcy wybierający się na zagraniczny odpoczynek często parkują swoje pojazdy w miejscach, gdzie jest to zabronione, co może skutkować koniecznością zapłacenia wysokiego mandatu. Pewne kraje karzą również kierowców za brak aktualnej winiety.
Podczas podróżowania po Finlandii, powinniśmy na pewno zachować ostrożność i nie przekraczać dozwolonej prędkości. Przy przekroczeniu limitu prędkości o ponad 50 km/h, wysokość mandatu ustalana jest zgodnie z dochodem kierowcy. Na drogach Norwegii, za przekroczenie dozwolonej prędkości o 40 km/h grozi utrata prawa jazdy, surowa grzywna ustalana indywidualnie a czasem nawet kara więzienia. Mandat za mniejsze wykroczenia (stan na luty 2024) np. za przekroczenie o 35 km/h dozwolonej prędkości 70 km/h wynosi tam 15200 NOK, co w przeliczeniu na złote daje około 5700 zł.